29 maja 2014

Sałatka z tuńczykiem

Kolejny przepis jaki dla Was przygotowałam to sałatka z tuńczykiem. Znów makaron, znów ryba, ale jednak w zupełnie inny sposób. Tak naprawdę to jest moim przepisem autorskim. Zastanawiając się co zjeść na obiad wrzucałam różne rzeczy do koszyka i pomyślałam, że może z tego wyjść dość smaczne połączenie. Mimo, że wszystko wyszło dość przypadkowo, od kiedy pierwszy raz zrobiłam tą sałatkę, robię ją za każdym razem kiedy nie mam pomysłu na obiad. Jeśli macie jakiś pomysł na zmiany w tym przepisie, proszę piszcie w komentarzach :) 


Składniki:
świeży szpinak
tuńczyk w oliwie z oliwek
papryka
ziarna słonecznika
ocet balsamiczny
trzy jajka
ciemny makaron
sól
pieprz


Umyty szpinak kroimy na mniejsze części i odcinamy ogonki od liści. Tak naprawdę nie ma konieczności krojenia i na początku tego nie robiłam, ale zdecydowanie wygodniej się je kiedy mamy drobniejsze kawałki.



Dodajemy odrobinę octu balsamicznego, sól i pieprz. Następnie wszystko mieszamy.


Dodajemy słonecznik. Ja lubię kiedy jest go dużo :)


Paprykę kroimy w kostkę i mieszamy ze szpinakiem.


Dodajemy tuńczyka. Normalnie kupuje tuńczyka w sosie własnym, ale do tej sałatki idealnie nadaje się ten w oliwie z oliwek. 
Całość dokładnie mieszamy.


Dodajemy ugotowany makaron. Najlepiej ten ciemny, ale jeśli takiego nie lubicie, możecie wybrać po prostu Wasz ulubiony.



Na koniec dodaje pokrojone jaka ugotowane na twardo. 


Dokładnie mieszam wszystkie składniki i gotowe. Sałatka najlepiej smakuje od razu po zrobieniu, jeszcze na ciepło.
Smacznego! :)


Zapraszam na mój profil na facebook'u!

26 maja 2014

Witaj lato!

Z utęsknieniem czekałam na gorące dni i przyjemne letnie noce. Codziennie budziłam się łudząc, że będzie na tyle ciepło żeby w końcu włożyć szorty i letnie sukienki. Zdecydowanie zaliczam się do osób ciepłolubnych. I mam na myśli temperatury letnie, minimum +25 stopni. Nie jestem fanką wiosny, lekkie ciepełko to nie dla mnie. Ostatnie dni szczególnie mnie rozpieszczały. O ile początek Juwenaliów w Lublinie był dość chłodny i deszczowy (o losie!), to końcówka była wręcz idealna. Oby to lato trwało jak najdłużej!








zdjęcia: Ola

szorty: Oasap | top: romwe |torebka: Oasap | zegarek: asos | buty: czasnabuty

20 maja 2014

Biało czarna sukienka bez ramiączek

Pamiętam czasy kiedy codziennie chodziłam w sukienkach. W liceum nie było dla mnie niczym dziwnym pójść w rozkloszowanej sukience bez ramiączek na zajęcia (oczywiście z żakietem). Minęło kilka lat i widzę jak moje podejście się zmieniło. Dużo częściej zakładam spodnie, a sukienki takie kiedyś nosiłam do szkoły zakładam nawet na wesela. Może zrobiłam się bardziej leniwa, a może po prostu mam mniej czasu rano na strojenie. 
Biało czarna sukienka wisi w mojej szafie już dość długo. Tak właściwie to zapomniałam, że ją mam. Zeszłą niedziele spędziłam z rodziną na spacerze po centrum Lublina. Uznałam, że pogoda jest coraz lepsza i może czas przypomnieć sobie o starych sukienkach, które przecież wcale nie straciły na wyglądzie i moim zdaniem są ponadczasowe. Żeby nadać tej prostej sukience odrobinę pazura i codziennego wyglądu, założyłam do niej zwykłą, czarną ramoneskę.  Muszę przyznać, że ten dzień spędziłam całkiem przyjemnie :)

















sukienka: sugarlips | ramoneska: romwe | torebka: zara | zegarek: asos | buty: czasnabuty

12 maja 2014

Sukienka idealna

Przeglądając zdjęcia w internecie czy na instageamie, zauważyłam, że wiele dziewczyn ma dość jasno określony styl. Wnętrza ich szaf są spójne i widać, że coś dominuje. Zastanowiłam się nad sobą i stwierdzam, że popadam w skrajności. Najprostsze ubrania wiszą koło tych bardzo zdobionych, z cekinami, aplikacjami, ćwiekami innymi udziwnieniami. Nie jestem też szczególnie oddana konkretnym barwom, znajdziecie u mnie zarówno czernie jak i pastele, neony, szarości. Od wyjątkowo dziewczęcych sukienek, po te imprezowe, poprzez spodnie z dziurami, skórzane kurtki i eleganckie płaszcze. Nie wiem czy to brak zdecydowania czy różnorodność. Czasami czuje się jak gdybym miała kilka osobowości i każda z nich chciała się wyrazić innym ubiorem. Co więcej, to dotyczy tak samo muzyki jak i filmów jakie wybieram. Różnie możecie określać mój styl, ale na pewno nie nazwałabym go konkretnym czy spójnym. 
Kim chciałabym dzisiaj? Ciężko powiedzieć. Sukienka jest prosta i dość elegancka, ale nadaje się na co dzień. Czuje się w niej bardzo kobieco, odrobinę jak perfekcyjna pani domu. Można by było powiedzieć, że z dodatkami nie szalałam, ale w samochodzie miałam żakiet cały wyszywany cekinami. Gdyby było trochę chłodniej stylizacja nie byłaby już taka skromna. Buty i torebkę wybrałam w delikatnych kolorach, bez kontrastów. Moim zdaniem pudrowy róż ślicznie komponuje się z granatem.











zdjęcia: Martyna

sukienka: river island | buty: czasnabuty | torebka: zara | okulary reserved

8 maja 2014

Najlepsze kostiumy kąpielowe 2014

Lato się zbliża i razem z nim zakup nowego bikini. Przy okazji szukania czegoś dla siebie, stworzyłam dla Was mały przegląd tego, co wpadło mi w oko. Przejrzałam co oferują nam sieciówki oraz kilka stron internetowych. Moim zdaniem Victoria's Secret nie ma sobie równych, ale od kilu sezonów nałogowo kupuję bikini w F&F. Kostiumy z Triangl są bardzo proste, ale urzekają mnie ich kolory i forma. Ciągle przeglądam ich Instagram i podziwiam piękne dziewczyny w tych strojach. Całkiem dobrze wypada również H&M, jest dość różnorodnie. W Cubusie szczególnie wpadł mi w oko jeden fason, podoba mi się w każdym kolorze. River Island proponuje stroje kąpielowe z dołem z wysokim stanem, kostiumy wyglądają trochę jak jednoczęściowe. Podoba mi się taki powrót do lat 50', jednak nie przekonuje mnie to kiedy myślę o opaleniźnie. 
A jakie są Wasze typy? :)

Victoria's Secret 

 Victoria's Secret 

 Triangl


  Triangl

F&F 

H&M 

Cubus 

 NastyGal


River Island