Dziś mam dla Was kolejną porcję zdjęć z Dubaju. Tym razem są to aż trzy wieczorne stylizacje.
Pierwsza podczas spaceru po Sheikh Zayed Road. Nawet późno w nocy jest tam niesamowicie gorąco, więc ubrałam się dość cienko i włożyłam wygodne balerinki.
W drugim zestawie poszłam na kolacje ostatniego wieczoru. Niestety nie pamiętam jak nazywała się ta restauracja. Jeśli będę mieć jeszcze kiedyś szczęście polecieć na takie wakacje, na pewno tam pójdę. Mają przepyszne jedzenie. Dodatkowo można zapalić tam szisze. Na tę okazje wybrałam jasne spodenki, które przypominają mini spódniczkę i cieniutką bluzeczkę.
Moja trzecia stylizacja to zdecydowanie moja ulubiona! Ubrałam się tak na wyjście do baru 360 (w pobliżu "żagla") i do Armani Club, który mieści się w Burj Khalifa.
Zdjęcia robione o tej porze i w takim upale raczej nie należą do udanych. Większość była rozmazana i nie widać wszystkich walorów, ale z pośród wszystkich, udało mi się kilka dla Was wybrać :)
1. spódnica: oasap | top: tally weijl | torba: H&M | balerinki: f&f
3. sukienka: river island | kopertówka: vintage | sandały: stradivarius