Jasne, pastelowe kolory wkroczyły do mojej szafy razem z pierwszymi dniami wiosny. Moje kochane szarości, które królują zimą w moich stylizacjach, ustępują miejsca bardziej optymistycznym barwom. Połączenie tak modnego w tym sezonie baby blue z miętą tworzy dość udany duet. Z początku zastanawiałam się, czy nie będę wyglądać blado w tak jasnych kolorach. Uznałam jednak, że niepotrzebnie się obawiałam. Nie chciałam żeby buty skupiały na sobie uwagę i odciągały wzrok od góry. Właśnie dlatego zdecydowałam się na te białe koturny. Jedynym ciemnym elementem stylizacji jest granatowa torba. Co niektórzy pewnie mają już dość tego naszyjnika. To prawda, że zakładam go do wszystkiego. Mimo, że mam ich naprawdę bardzo dużo, zawsze decyduje się na ten z river island. O tym będziecie mogli poczytać już niedługo w poście dotyczącym ulubionej biżuterii :)
zdjęcia: Martyna
bluza: Oasap | spodnie: reserved | buty: mango | torebka: zara