Przeglądając zdjęcia zauważyłam, że nie pokazałam Wam jeszcze jednych zdjęć z Łodzi. Nie wiem jak to się mogło stać, zważając, że po ich zrobieniu tak bardzo mi się podobały. Wszystko przez tą cudowną karuzele. W głębi duszy jestem małą dziewczynką, która wręcz piszczy na widok takich rzeczy ;) Niestety akurat te zdjęcia wyszły dość niewyraźnie, dlatego wybrałam tylko trzy. Będąc na Fashion Week, udałyśmy się z Martyną do Manufaktury w poszukiwaniu śniadania. Przy okazji znalazłyśmy czas na zrobienie zdjęć, i drobne zakupy. Żebyście widzieli jej pełen politowania wzrok kiedy prosiłam o zdjęcia przy karuzeli...
Pogoda była wtedy raczej niekonkretna. Niby ciepło, ale nie do końca. Starałam się zabrać ze sobą takie rzeczy, które w każdym połączeniu będą wyglądać dobrze. Jednak w takie dni najlepiej sprawdzają się maksi. Wybrałam szarą z rozcięciami po obu stronach. Do tego luźna bluzeczka z numerkiem i ramoneska. Buty na niewielkim obcasie to dobra opcja dla tych, który lubią dodać sobie kilka centymetrów, ale sytuacja wymaga całodziennego stania na nogach (lub chodzenia w moim przypadku). Koniecznie torba, która pomieści wszystko. Całość w ciemnych odcieniach jednak nie jest przytłaczająca.
zdjęcia: Martyna