Po długiej i dość nieoczekiwanej przerwie wracam do Was z nowym postem. Szczerze mówiąc, nie miałam przekonania czy po takim czasie dalej prowadzić bloga. Dostałam kilka wiadomości z pytaniami dlaczego nie pojawia się nic nowego. Może nie było ich wiele, ale dobrze jest wiedzieć, że mimo wszystko ktoś jeszcze na te posty czeka. Z tego miejsca chciałam Wam bardzo podziękować, każda wiadomość bardzo mnie cieszy i uwielbiam mieć z Wami kontakt.
Część z Was pewnie zauważyła, że aktualnie jestem w Australii. Proces wizowy nie jest wcale prosty, organizacja całego wyjazdu zajęła mi mnóstwo czasu w ostatnich miesiącach. Gdyby na początku tego roku ktoś mi powiedział, że tak bardzo zmieni się moje życie, to przypuszczam, że postukałabym się w głowę. A jednak, piszę do Was z krainy Oz.
Co prawda zdjęcia są jeszcze z Warszawy, ale ponieważ to dla Was piszę, chciałam poprosić Was o sugestie. Czy ktoś jeszcze czyta blogi czy Instagram, Snapchat i Facebook w zupełności wystarczą? Jakie posty chcielibyście czytać - czy zostać przy stylizacjach i wpisach urodowych czy może interesuje Was coś więcej? Nie spodziewam się lawiny komentarzy po takiej przerwie w blogowaniu, ale obiecuję, że każdą sugestię wezmę pod uwagę. Na pewno zdecydowanie częściej będzie się coś pojawiać na Instagramie, ale z blogiem jeszcze na dobre się nie pożegnałam.
bluzka - F&F
spodnie - Mango
buty - czasnabuty
nerka - Paulina Schaedel
zegarek - Daniel Wellington