Witajcie! O ile na wesela zawsze decyduję się na sukienki, w dniu poprawin moim zdaniem strój może być bardziej dowolny. Tutaj zdecydowałam się na bardzo wygodny zestaw. Luźna bluzeczka, którą noszę naprawdę do wszystkiego i na różne okazje przydała się również tym razem. Włożyłam do niej długą, połyskującą spódnicę z pięknym rozcięciem. Zalegała w mojej szafie już od dawna, ale nie miałam żadnej okazji żeby ją założyć. Przez błyszczące drobinki nie nadaje się do codziennych stylizacji. Czarne sandałki z zary okazały się najwygodniejszymi butami tego lata. Nosiłam je na okrągło!
top: Dorothy Perkins | spódnica: river island | buty: zara | torebka: f&f