Ta stylizacja nie jest jeszcze typową dla srogiej zimy. Szczęśliwie na dworze wciąż nie ma mocnych mrozów. Możemy sobie pozwolić na zostawienie grubego swetra w domu i przywdzianie ciepłego płaszczyka. Chociaż niezmiennie od lat bez względu jak ciepłe buty i skarpetki zakładam, zawsze mam niesamowicie zmarznięte stopy. Dzisiaj miałam przyjemność poodmrażać sobie nóżki w towarzystwie Martyny (modna-komoda.blogspot.com) i całkiem przyjemnie upłynęło nam to popołudnie :)
płaszcz: romwe | torba: H&M | spodnie: lee (podobne tutaj)| buty: stradivarius | bluzka: uszyta u krawcowej (podobna tutaj) | szalik: cubus