Ostatnio ktoś w komentarzach zwrócił mi uwagę, że kiedyś ubierałam się bardziej kolorowo a teraz noszę bardzo dużo czerni. Pomyślałam, że to przecież nieprawda, wciąż wybieram kolorowe ubrania. Czerń bardzo lubię, ale nie jest ona dominująca w mojej szafie. Zauważyłam jednak, że faktycznie w ostatnich postach tak trafiałam z robieniem zdjęć kiedy akurat byłam ubrana na ciemno. Tak wyszło, że ostatnio nie miałam czasu robić tak często zdjęć i tak przypadkiem wyszło. Mam nadzieje, że ten post spodoba się tym osobom, które zwróciły uwagę na zmianę w kolorystyce :)
Dzisiejsza stylizacja jest typowo letnia. Ostatnio było bardzo gorąco i ta błękitna sukienka sprawdziła się świetnie. Ma ona bardzo prosty krój, ale wycięcia na bokach sprawiają, że ma coś w sobie. Zazwyczaj nosze ją bez niczego na wierzchu. Nie chciałam jednak iść na zajęcia taka odkryta, więc poszperałam i znalazłam w rzeczach mamy śliczną bluzkę w kolorze pastelowego różu. Jest na mnie za duża, dlatego zawiązałam ją w talii. Bardzo lubię takie połączenie różu z błękitem dlatego dodatki również są w odcieniach różowego. Wysokie buty w intensywnym, koralowym kolorze są elementem lekko kontrastującym. Dzięki nim całość nie jest blada. Niestety zdjęcia nie oddają ich rzeczywistego koloru...
sukienka: romwe | narzutka: vintage | buty: czasnabuty | torebka: zara
Follow me:
świetna stylizacja ;) jednak bez koszuli mamy prezentuje sie lepiej;p
OdpowiedzUsuń~only_dreams
jestem chora na Twoją torebkę!
OdpowiedzUsuńTo ja zwracałam uwagę :) ale dziś to powiem szczerze rewelacja :D
OdpowiedzUsuńW kolorze Ci jak najbardziej do twarzy kochana :) Pozdrawiam serdecznie.
Tylko nie rozumiem dlaczego te negatywne komentarze pisze się jako "Anonim", a inne używając swojego imienia... Każdy ma prawo do swojego zdania, ale z jakiegoś powodu te negatywne uwagi są pisane zawsze anonimowo...
UsuńWybacz kochana ze tak się stało, ale konto na Gmail mam dopiero od trzech dni. Stwierdziłam, ze nie w porządku jest pisać, jako anonim wiec po to takowe konto założyłam:). Pozdrawiam.
UsuńTe wycięcia są bardzo sexy :)
OdpowiedzUsuńmarna ta stylizacja... skraca nogi, w ogóle kolor i krój sukienki bez szału, no oprócz wycięć - dodają nieco uroku. Buty fajne, ale ta narzutka... totalny niewypał... Proponuję zmienić nieco długośc ubrań - bluzek, sukienek - na bardziej korzystne.
OdpowiedzUsuńRównież wydaje mi się, że Autorka poszukuje swojego stylu, bowiem ostatnie stylizacje nie zachwycają... Niebieska sukienka fajna - ale czemu ze szpilkami? Czemu czarna torebka do niej? Odejmuje lekkości sukience.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się buty, w których Twoje stopy wyglądają bardzo ładnie.
Beata
A dlaczego miałam do niej nie zakładać szpilek i różowo czarnej torebki? ;) Tak mi się podobało, więc tak się ubrałam.
UsuńSukienka jest piękna, bardzo mi się podoba góra, przy moich małych piersiach by wyglądała bardzo kobieco co dość ciężko mi osiągnąć w sukienkach... Ale jest minus, dla mnie jest stanowczo za krótka ;c
OdpowiedzUsuńsłabo. buty i torebka w porządku, ale reszta marna. kolejna stylizacja, która tworzy mankamenty figury. tworzy dlatego, że jesteś zgrabną dziewczyną, a kroje które wybierasz robią deformują sylwetkę. masz chyba słabszy czas. kiedyś ubierałaś się nieźle i doskonale wydobywałaś atuty strojem.
OdpowiedzUsuńWyszlo, wyszlo... powtorzenie ;)
OdpowiedzUsuńMogłabyś podać link do bucików, bo nie mogę znależć na stronie :/
OdpowiedzUsuńZostały już tylko beżowe i czarne:
Usuńhttp://bit.ly/1lK3Swi
zgadzam się, mega niekorzystnie wyglądasz w tej sukience. a narzutka jest wręcz tragiczna, niestety nic do siebie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńWYGLADASZ TRAAAAAGICZNIE!!! i do tego zrobilas sie gruba
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ty masz idealną figurę ;) Ja na swoją nie narzekam :)
UsuńDziewczyna schudła i zaczęła ćwiczyć, zajebiście jej idzie, a wy jej piszecie że "zrobiła się gruba"? LECZCIE SIĘ NA BÓL DUPSKA, serio. Jak można być takim trollem?
UsuńNie podoba Ci się, to won, nikt Cię tu nie trzyma. Nie wiem jakim trzeba być nieudacznikiem, żeby poświęcać długi weekend na to, żeby zrobić komuś przykrość. Nie masz jakiś zainteresowań? Nie masz co ze sobą zrobić?
jedna osoba napisała, że Ania wygląda grubo, reszta - że niekorzystnie. I nie ze względu na figurę, jak mniemam, ale na stylizację, która jest niekorzystna. Ania jest mega ładną i naturalną dziewczyną, w dodatku zgrabną (jak widzę na zdjęciach), ale nie zmienia to faktu, że i jej w czymś może być lepiej, w czymś gorzej. Podobnie jest u Ciebie Olu - długość spódnic/sukienek zarąbiście pogrubiają Ci nogi - ale co kto lubi.
UsuńPodsumowując ;) nie ma co się czepiać figury Ani (jest w pierwszej trójce najładniejszych lubelskich blogerek, obok styloly i Apieceofanny, wybacz MarieAntoinette :D), ale stylizacje ostatnie pozostawiają wiele do życzenia, ot.
Apieceofanna w trójce? Chyba przesada. Określiłbym ją jako inspirującą, jako swego rodzaju damę, ale w trójce... zmieniłbym ją raczej na Miss Ferreirę. A kto jeszcze z lubelskich blogerek brałby udział w zestawieniu ;-)?
UsuńKażdy ładność postrzega inaczej, nie chodzi mi o jej styl a o urodę - ładna dziewczyna. Sara to w ogóle ponad kategoriami - potrójna matka, blogerka pisząca genialne teksty i w dodatku wyglądająca jak milion dolarów - żyć nie umierać :)
UsuńCo do lubelskich blogerek nie śledzę ich specjalnie wiele, Ale EstelleFashion, Modnakomoda, MarieAntoinette, właśnie Apiece..., styloly, wantataste - już jest sześć - może dużo, może mało, (może zapomniałam o którejś, boodpisuję póki pamiętam), może marna "konkurencja", ale nie zmienai to faktu, że wantaste dziewczyną ładną jest :)
Kochana a ta torebka to niedawno kupiona? cudowna ;-) a Ty sie pieknie prezentujesz <3
OdpowiedzUsuńDziękuje ;* Kupiłam ją na początku kwietnia, ale to mocnym fartem ostatnią złapałam...
UsuńSurowe te anonimy, więc ten będzie pozytywny :-)
OdpowiedzUsuńCzytam z niedowierzaniem te negatywne komentarze. No bo która ma takie cycki?! No, która?!!! ;-)
Co ja tu widzę? Piękne stopy przyozdobione w uwypuklające ich piękno szpilki, zgrabne – nie za grube, nie za chude – nogi, nieprzeciętna uroda, ładny uśmiech. Laska. Gdybym zobaczył Anię w takim stroju na ulicy, to pewnie bym się za nią obejrzał. Mnie te foty kręcą ;-) Fajnie byłoby Cię kiedyś widzieć w profesjonalnej sesji.
Napisałaś: "Zazwyczaj nosze ją bez niczego na wierzchu". A ja przeczytałem w pierwszym momencie "Zazwyczaj nosze ją bez niczego pod spodem" hehe. Ale stanik pod tym to rzeczywiście chyba taki dyskretny, o ile w ogóle. Się nie znam :-)
Dwie uwagi:
1. Duży minus to zbyt słaba opalenizna. Ja rozumiem karnacja i te sprawy, ale jednak bloga modowego jak się prowadzi - można wymagać...
2. Popracuj nad tekstami. Dość ubogie słownictwo. Chyba że praca uczelniana mózg lasuje, i tutaj się już szuka tylko wytchnienia.
Ślicznaś!
co do tektów - też się zgadzam ;) a w ogóle - ile masz wzrostu? Bo na tej stylizacji wygląsz na metr pięćdziesiąt w kapeluszu :D ;)
OdpowiedzUsuńHaha, bo tak jest :D Mam tylko 157 cm :)
Usuńno to 7 cm więcej niż myślałam ;) :D
UsuńNa szczęście nie jestem taką kieszonkową wersją ;)
UsuńFajnie byłoby mieć chociaż 5 cm więcej, ale jakoś nie rozpaczam z tego powodu :D
przynajmniej szpilki możesz bezkarnie nosić, bo ja przy moich... 180 cm nie za bardzo :D
UsuńNo tak, ale nawet w szpilkach jestem niższa od niektórych koleżanek. Tak wypośrodkować coś między Twoim a moim wzrostem i byłoby idealnie :D
Usuńale szpile czadowe, lakier u stóp też! :)
OdpowiedzUsuńlove this dress very much!! beautiful color!
OdpowiedzUsuńbutki są mega;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie;)) woman-with-class.blogspot.com
Nie ma nic ciekawszego od żywego koloru na letnią pogodę :)
OdpowiedzUsuńHi dear!!! Pink and blue is a good mix of colors. Good choice. I like especially your dress. Kisses,
OdpowiedzUsuńEni
http://eniwherefashion.blogspot.it/
Świetne te wcięcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo seksownie prezentujesz się w tej sukience, seksowna naturalna kobieta :) Pachniałaś latem :)
OdpowiedzUsuń