W poprzednim poście pokazywałam Wam stylizacje typowo letnią i bardzo na luzie. Dziś dla odmiany odrobina elegancji. Nadszedł czas egzaminów i zaliczeń, a mała czarna to zawsze dobry wybór. Postawiłam na czerń niemalże od stóp do głów. Jedynym kolorowym akcentem jest duży naszyjnik.
Bardzo lubię rozkloszowane sukienki, więc ta od razu mi się spodobała. Jest jednak trochę za luźna, więc musiałam włożyć do niej gruby pasek w talię. Właściwie nie sądziłam, że jeszcze kiedyś go założę, ale uważam, że do tej sukienki pasuje jak ulał.
Mam nadzieje, że sesja minie bezboleśnie i już niedługo będę się cieszyć wakacjami. Dużo macie egzaminów? :)
szpilki czadowe :>
OdpowiedzUsuńnie mogę oderwać wzroku od tego naszyjnika! ;)
OdpowiedzUsuńalbo pasek albo naszyjnik
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz w tej sukience, naszyjnik dodaje uroku ;]
OdpowiedzUsuńno właśnie albo naszyjmik albo pasek, razem to już tragedia
OdpowiedzUsuńwyglądasz rewelacyjnie;)
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńPołączenie paska i naszyjnika wgl nie pasuje. Tak jak przedmówcy pisali: albo pasek, albo naszyjnik. Bardziej bym była za tym, żeby odjąć naszyjnik.
OdpowiedzUsuńboski naszyjnik
OdpowiedzUsuńnaszyjnik robi całą stylizację! :)
OdpowiedzUsuńjest świetny <3
Aj naszyjnik jest świetny!
OdpowiedzUsuńYou look fantastic! Moreover the necklace is so perfect! :D
OdpowiedzUsuńAnyways, would you like to follow each other via GFC?
Follow me and then i’ll follow you back instantly.
http://tasiawijayanti.blogspot.com/
xx
Kiedyś wyglądałaś tak mega kobieco, dziewczęco..a teraz te czernie..paskudnie :/ plusik za super naszyjnik.
OdpowiedzUsuńAle czy czerń nie może być kobieca? :) Bardzo ją lubię, ale wcale nie noszę jej tak często :)
UsuńNo pewnie, że czerń może być kobieca - wiadomo mała czarna to kwintesencja seksapilu ale do twojego typu urody zdecydowanie pasują bardziej kolorowe sukienki :) choć każdy nosi to co lubi :)
UsuńJa tylko piszę o Twoim stroju na podstawie Twoich stylizacji sprzed paru miesięcy, było naprawdę fenomenalnie. Może warto czasami do tego wrócić :D
Właśnie wydaje mi się, że kiedyś nosiłam więcej czerni. Może faktycznie w ostatnich postach było jej sporo, ale to bardziej dlatego, że nie robię zdjęć każdego dnia. Tak się jakoś złożyło, że nie trafiłam w te kolorowe dni ;) W wakacje na pewno pojawi się dużo więcej barw i będę mieć więcej czasu na blogowanie, więc mam nadzieje, że wciąż będziesz zaglądać na bloga :)
UsuńPięknie Ci w czerni!
OdpowiedzUsuńpasek wiejski, a w połączeniu z okazałym naszyjnikiem... tragedia
OdpowiedzUsuńhej, gdzie chodzilas na pole dance?
OdpowiedzUsuńChodziłam do Hotelu Agit jak zajęcia były prowadzone przez Agatę Malchrowicz. Później już nie chodziłam, ale zastanawiam się czy do tego nie wrócić :)
UsuńSuper! Ja dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńhttp://ustamalowanemegaczerwienia.blogspot.com/