Jak długo czekałam na dni kiedy kurtkę mogę spokojnie zostawić w domu! Mimo, że było ich niewiele do tej pory, już zdążyły mi poprawić nastrój po zimowej aurze. Jak wiecie, jestem zwolenniczką kobiecych ubrań. Nie zawsze jednak jest ochota zakładać sukienki czy żakiety, więc coraz częściej sięgam po luźne, bardziej sportowe ubrania. Bardzo podobała Wam się moja czarna bluza z napisem Hungry. Moją kolejną bluzą z Jungmob jest ta szara z napisem GUTSY. Chyba nawet bardziej przypadła mi do gustu, pasuje niemalże do wszystkiego. Na co dzień nosze ją w bardziej sportowym wydaniu, tym razem połączyłam ją ze szpilkami i trochę bardziej elegancką biżuterią. W takich zestawach czuje się bardzo dobrze, są luźne i jednocześnie w moim stylu.
zdjęcia: Martyna
bluza: JUNGMOB | spodnie: Lee | szpilki: stradivarius | torebka: river island
Świetna bluza, a w tym kolorze włosów moim zdaniem jest Ci lepiej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga. Można mnie już znaleźć na facebook'u - http://veneaa.blogspot.com/
Wygladasz naturalnie w tym kolorze włosów super zmiana;))
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudownie!!:) Sama bym się tak ubrała:)
OdpowiedzUsuńA kolor włosów?:) Świetny tak jak mówiłam:D:D:D Już czujesz się w nim dobrze?:D
Tak, musiałam się przyzwyczaić :) Na początku miałam wrażenie, że to peruka :D
Usuńprzepiekny kolor wlosow :) sama sie zastanawiam nad podobnym !
OdpowiedzUsuńCalusy :*:*
Wyglądasz bosko w nowym kolorze włosów!
OdpowiedzUsuńTwoja "metamorfoza" wreszcie przekonała mnie do przyciemnienia mojego blondu, już jestem umówiona na farbowanie:)
A stylizacja jak zawsze super
rewelacyjna zmiana koloru włosów! Strzał w 10!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię w tym kolorze włosów! Dodaje Ci uroku! Boska bluza ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają te ciemniejsze włosy :)
OdpowiedzUsuńDobry zestaw. Kurcze nie umiem się przyzwyczaić do cb w tym nowym kolorze
OdpowiedzUsuńhttp://miinikaa.blogspot.com/
Wyglądasz olśniewająco. :)
OdpowiedzUsuńcudowny kolorek paznokcie :)) pozdrawiam serdecznie;)) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbosko!
OdpowiedzUsuńwłosy - o niebo lepiej, a bluza doskonała ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, cały zestaw mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńTe naszyjniki zakładasz bardzo często i jak widać na tym poście - do wszystkiego... A tutaj moim zdaniem nie wygląda to dobrze, jeśli chciałaś przełamać sportowy charakter bluzy, to wystarczyły szpilki - ten naszyjnik to za dużo.
OdpowiedzUsuńMoże i wystarczą, ale czegoś mi brakowało bez naszyjnika. To prawda, że często go zakładam. Jest moim ulubionym i naprawdę uważam, że pasuje do wszystkiego. Mimo, że mam bardzo dużo naszyjników, najczęściej decyduje się właśnie na ten ;)
UsuńRewelacyjna bluza! Świetnie w niej się prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój nowy kolor. Pamiętasz może jakiej farby użyła fryzjerka? Bardzo chciałabym uzyskać taki naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńTo były dwie farby, ale nie znam numerów. Na pewno z londy. Miałam robioną pigmentację (nie jestem pewna czy to się tak nazywa), czyli najpierw nałożoną farbę o naturalnym odcieniu, a na nią farbę z kolorem docelowym. Podobno tak się robi przy dużych zmianach koloru żeby uniknąć nie porządanego koloru ;)
Usuńdzięki za odpowiedź :) zdecydowałam się na wizytę w salonie fryzjerskim. Poczytałam trochę o pigmentacji i jest ona niezbędna przy tak rozjaśnionych włosch. Dzisiaj mam wizytę,trochę się boję ,chociaż to renomowany salon.
UsuńKompletnie nie przemawia za mną zestaw bluza + szpilki. Ale włosy masz teraz dużo lepsze!!! :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna stylizacja, taka na luzie :) Masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńBluza i szpilki? A jednak :) proste połączenie, ale za to jakie efektowne ;) I jak już dużo osób wspomniało - super Ci w tym kolorze włosów ;)
OdpowiedzUsuńJuż masz gołe nóżki?
OdpowiedzUsuńTak, było bardzo ciepło
UsuńSuper bluza! Chcę!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :))
pięknie :)
OdpowiedzUsuńkorzytniw ygladasz wtej bluzie , swietny wybór :)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńzanetasthoughts.blogspot.com
świetne buciki :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tym nowym kolorze włosów. Bardzo zmysłowo.
OdpowiedzUsuńAnia
Kojarzę Cię ze zdjęć z bloga Martyny. Twój poprzedni kolor jakoś do mnie nie przemawiał i może to sprawiło, że jakoś niechętnie do Ciebie zaglądałam. Ale Twój nowy kolor "wow"- taka różnica. Wyglądasz świetnie! Mega naturalnie! I do tego ten delikatny makijaż. Teraz będę do Ciebie zaglądać częściej, bo aż miło ogląda się Twoje zdjęcia (no i oczywiście stylizacje-jak jak ja nie lubię tego słowa).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia