27 sierpnia 2010
12 sierpnia 2010
Black Heart
Na wstępie muszę was przeprosić za moją nieobecność. Jest ona spowodowana tym, że większość swojego czasu spędzam z moim nie takim znowu małym szczęściem ;) Niestety nie mam żadnych powalających zdjęć, a te które pokazuje dzisiaj nie są jakieś bardzo udane ani zestaw nie jest zachwycający. Chyba będę musiała w końcu nauczyć się punktualności... jestem wiecznie spóźniona i przez to nie mam kiedy zrobić zdjęć, ale obiecuje, że nad tym popracuje.
Dzisiaj w roli głównej nie do końca przemyślany zakup, czyli koronkowa sukienka. Muszę przyznać, że kupiłam ją tylko dlatego, że nie była czarna. Kiedy ją kupowałam w mojej szafie zdecydowana większość ubrań była taka, że niektórzy pytali czy mam może żałobę. Dla mnie czerń zawsze będzie alternatywą na każdą okazję i raczej z niej nie zrezygnuje ;)
Jedne zdjęcia były robione przed wyjściem na imprezę urodzinową koleżanki, a drugie robione nie tak znowu dawno kiedy wyszłam na chwilę z klubu więc jakość nie powala... Żeby było też coś ładnego dorzucam zdjęcia w owej sukience jeszcze z zimy, kiedy to Aleksandra postanowiła po raz pierwszy wypróbować na mnie swój aparat :)
sukienka - cubus
pasek - H&M
torba - F&F
bolerko - reserved
Etykiety:
fashion,
moda,
outfit,
stylizacje
Subskrybuj:
Posty (Atom)