Ten post będzie się trochę różnił od tych, które zazwyczaj
widzicie na moim blogu. Inspiracją do jego napisania, o dziwo okazał się wykład
fakultatywny dotyczący Chin. Żeby zainteresować studentów tematem w ramach
zaliczenia musieliśmy napisać referat związany z tym państwem. Początkowo nie
byłam tym zachwycona, jednak postanowiłam napisać o Feng Shui.
Każdy o Feng Shui słyszał i na pewno wielu z Was zna
przynajmniej jedną z zasad. Mnie temat zainteresował i zaczęłam szukać
ciekawostek na ten temat. Podeszłam do tego pół żartem pół serio, jednak
rzuciłam się w wir sprzątania i przestawiania różnych przedmiotów. Jak się
okazuje nie wszystko jest takie proste jakby się mogło wydawać. Cały czas się
zastanawiam, który róg pokoju jest lewy... Może ktoś wie? ;)
Od dawna wiedziałam, że łóżko nie powinno się znajdować
między drzwiami a oknem, oraz że powinno stać oparte wezgłowiem do ściany. Pod
nim najlepiej aby była wolna przestrzeń, aby energia Chi mogła swobodnie
przepływać. Nie wiedziałam za to, że nie powinno się odbijać w żadnym lustrze.
Według Feng Shui w sypialni pojawia się druga para i do naszego związku może
wkroczyć trzecia osoba. Pech, naprzeciwko mojego łóżka stoi kochana toaletka po
babci z dużym kryształowym lustrem. Szczerze? Rozważam małe przemeblowanie w
pokoju...
Według Chińczyków piwonie to bardzo szczęśliwe kwiaty.
Fajnie, bo akurat są to jedne z moich ulubionych i rośnie ich dużo w moim
ogrodzie. Szczęście przynosi również rybka (podobno nawet taka na obrazku),
ważne by akwarium nie znajdowało się w sypialni i aby była w nim zawsze czysta
woda, która jest symbolem dobrobytu. Dlatego łazienka według wschodnich zasad
jest bardzo ważnym pomieszczeniem. Powinno w niej być jak najmniej zbędnych
przedmiotów. Kapiące kurki oraz popękane płytki powinniśmy jak najszybciej
wymienić. Trochę zabawne, jednak teraz ciągle chodzę i domykam drzwi od
łazienki, po to żeby dobra energia nie uciekała do innych pomieszczeń.
Czerwony podobno przyciąga pieniądze, dlatego portfel
najlepiej mieć w tym kolorze. Mój jest akurat beżowy, ale zastosowałam się do
zasady pozbycia się wszystkich niepotrzebnych paragonów, karteczek itp.
Zasad jest całe mnóstwo, tutaj napisałam tylko o kilku,
które zapadły mi w pamięć. Feng Shui traktuje z lekkim przymrużeniem oka, ale
nie zaszkodzi kilku metod wypróbować ;)
Co o tym myślicie? Znacie jakieś inne ciekawe zasady?
Zapraszam do polubienia mojego facebook'a.
Ja nigdy nie stosuję się do żadnych zasad, zdaje się na siebie i to, co mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńŚwietny post- o kilku zasadach słyszałam lecz o czerwonym portfelu nie. Mój jest właśnie w tym kolorze i muszę pomyśleć o akwarium:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie można trzymać zdjęć zmarłych w pokoju bo wywołują niepokój, a pod łóżkiem można trzymać tylko pościel i koniecznie musi być ładnie złożona bo inaczej nasze życie osobiste będzie marne. Też czytałam o tym i zastosowałam się do zasad.
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedna - sufit nad łóżkiem powinien być równy, bez skosów ani jakiś belek, to może wywoływać choroby w miejscach nad którymi się znajdują. Ja w prawdzie mam belkę akurat nad głową, ale na razie wszystko z nią w porządku :D
O suficie słyszałam, podobno nie powinno też nic wisieć nad łóżkiem np półki czy obrazy. Nie wiedziałam o zdjęciach zmarłych a akurat mam kilka u siebie. Chyba jednak zostawię je na swoim miejscu :)
Usuńświetny wpis,do niektórych się stosuję ale robię to nie przesadnie i z głową,najczęściej podpowiada mi moja intuicja.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dobry temat, interesujący wpis ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ilovemystyle13.blogspot.com
Bardzo ciekawy post! :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś w to nie wierzę.:)
OdpowiedzUsuńja też nie wierze w takie pierdy, ale nie zmienia to faktu, że są to ciekawostki. fajnie wiedzieć w co inne kultury wierzą i jakich zasad się trzymają (na przykład dekorując wnętrza) ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ! ;*
Ja nie wierzę w takie rzeczy i trochę trudno mnie do nich przekonać, ale to nie znaczy że o kilku rzeczach zamieszczonych w Twoim poście nie słyszalam ;)
OdpowiedzUsuń